Sprawa nr 367

Każdego ranka następuje cudowne przebudzenie,
dwie myśli, czy jesteś cała i czy to prawda?
Ulotność życia, to wyrok, który już zapadł,
chciałbym, jednak nie można złożyć apelacji.

Nikt nie przewidział adwokata, nawet z urzędu.
Świadomość ta jednak nabiera innego wydźwięku,
gdy codzienność przeplata się z twoim głosem.
Chciałem bardzo dużo, dostałem jeszcze więcej.

Czasami na kolanach, w rękach tysiące spraw,
które w większości są głupie, pozbawione sensu.
Patrzysz w górę, wbijasz wzrok w ziemię ojców,
za mało, za mało dajesz z siebie, zdecydowanie.