Gdybyś wiedziała – Przez palce przepuszczać Twoje włosy.

Kraj: Francja, miasto: Paryż, miejsce: torowisko

Jedno z najromantyczniejszych miast świata. Zabieramy ze sobą przewodnik po Paryżu, który kupiłem kiedyś w Warszawie. Przeglądałem go kilkukrotnie i naprawdę przedstawia się obiecująco. Wykorzystamy kilka cennych podpowiedzi, wspólnie będziemy czytali zwięzłe i co ważniejsze, interesujące opisy miejsc polecanych przez autorów. Przewodnik to tylko pomocne narzędzie, ponieważ poruszamy się własnymi drogami. Wspólnie rysujemy ścieżki, przystanki i wybieramy miejsca, gdzie chcemy się zatrzymać i nie odchodzić jak najdłużej.

Tym samym powinniśmy malować wspomnienia francuskim śniadaniem i pocałunkiem na szczycie wieży Eiffla. Zagubić się w spacerze po Polach Marsowych i na dobre zapomnieć o czasie. O czasie przytulić się i wpatrywać w każdy detal przykuwający naszą uwagę. Biec na metro i wybrać się na targ. Omijać autobusy i nie zobaczyć tramwajów. Uśmiechać się do ludzi, dziękować i robić niezrozumiałe miny. Żyć nie być. Brać pełnymi garściami i przez palce przepuszczać Twoje włosy. Wstać wcześnie rano i przeczytać wiersz Stachury. Nie pozwolić Ci zasnąć pocałunkiem. Objąć w talii, ochraniając przed chłodnym wiatrem wieczornym. Iść wzdłuż Loary i chłonąć te miasto, obrazy malowane ludzkimi rękoma, wysiłkiem, krwią i marzeniami. Wykrzyczeć na cały głos jak bardzo jesteś mi potrzebna. Nikt nie zrozumie, a jak zrozumie niech nam pomacha w serdecznym geście lub nakrzyczy z twarzą zaczerwienioną od zdenerwowania.

Zabiorę Cię potem na paryskie torowisko. Mam je na zdjęciu. Jedno z najbrzydszych miejsc na świecie, jakie kiedykolwiek widziałem, bo te miasto jak każde inne ma wiele twarzy. Odwiedzimy kilka niehollywoodzkich miejsc. Nie będzie to Paryż z telewizyjnych programów i filmów, ani nawet naszego przewodnika. Zobaczysz jak mało kolorowe potrafią być uliczki przecinające miejsca niedaleko najbardziej znanych atrakcji. Trzymaj się wtedy blisko mnie i nie wygłupiaj. Zanim opowiesz mi, co o tym myślisz nie pozwól, żeby coś Ci się stało.
Tutaj widziałem szemranych handlarzy, którzy pod kurtkami nosili lewy towar proponując głównie turystom. Zegarki, biżuteria, wszystko dla naiwnych – tak mógłby brzmieć slogan. Szansa dla naiwnych przyjść tutaj i kupić coś takiego. Niebywale kiepska szansa jak sądzę.

Póki będę wpół kroku za Tobą, obejmując grzecznie Twoją talię, myśląc niegrzecznie dłoń zacisnę niedelikatnie, tak jak lubię. Ulica dla nas zupełnie bez wyzwania, do wielu innych podobna, do przejścia.

Francuskie Nestea smakuje zupełnie inaczej od polskiego. Nie smakuje mi aż tak bardzo jak zwykła smakować. Kto by pomyślał, że różnica będzie tak wielka.

Zastanawiam się ile osób usłyszało fałszywą obietnicę Paryża, wyśnionego romansu i hollywoodzkiego scenariusza obejmującego każdy aspekt dnia. Poza nimi ilu naiwnych jeszcze uwierzy. Dobrze jest wierzyć, niedobrze jest obiecywać i nie dotrzymywać obietnicy, a jeszcze gorzej obiecując kłamać.