Chciałby wstać i wybiec na powitanie,
tak wypada witać, tak jest kulturalniej.
Chciałby podać rękę, wprowadzić do domu,
puszczamy gościa przodem, tak przystoi.
Chciałby zamknąć proste drzwi i otworzyć,
tym bardziej jeżeli gościem jest kobieta.
Jakby przykuty, patrzy daleko w przestrzeń.
Metal, guma, szprychy, ktoś mu nogi spętał.
Cierpliwie wysłuchuje o niesprawiedliwości,
Chciałby na chwilę odejść od jej postanowień.
Zrobić krok do przodu, bez żadnych metafor.