Euforia

Jak bardzo na mnie działasz,
dużo bardziej niż mocno,
gdy przejęta mówisz, żebym stanął na chwilę
bo masz mi coś do powiedzenia.
Chcesz się podzielić ukrytą myślą,
tak ważną, tak prywatną,
że nikt inny o niej nie wie.

Zamiast mówić przestań,
przewracasz tylko oczyma,
i przytulając się sprawiasz,
że te przyziemne, nieistotne sprawy
zupełnie nie mają znaczenia.

Ponadto nie ma rzeczy niemożliwych,
skoro w końcu jesteś obok
i martwisz się o mnie tak bardzo nie na pokaz.
Twoje spojrzenie, delikatnie rozchylone usta
i pocałunek, ta siła przyciągania się
i delikatność, ta zmysłowość
i myśli coraz bardziej niegrzeczne.

I jeszcze jeden z wielu przystanków,
w których pokazujesz mi gwiazdy
na bezchmurnym nad nami niebie,
a ja w tym samym czasie myślę,
że wcale nie chcę Cię odprowadzać.