Slogany, puste hasła:
polityka, piekło, niebo.
Żarty.
Z tym podejściem,
nie ugra się nic na naszej naiwności,
nie zostało nic prócz niepewności.
Rozpostarta gazeta
szeleści niecierpliwie,
z kolorowej okładki
uśmiecha się bezbarwna twarz.
Intencje składam na kamiennym placu.
Zróbmy burdel na ołtarzu.
Dla ludzkiej ciekawości,
składam ręce do oklasku,
odchodzę anonimowym.