Niechcący

Wiesz najlepiej jak powinna smakować kolacja,
którą właśnie dla ciebie przygotowuję.
Doskonale zdajesz sobie sprawę z niepoukładanych
butów w przedpokoju, dodających mu przecież uroku.
Zamknięte drzwi zawsze mogą być otwarte,
nawet gdy nie odpowiadają na trzecie szarpnięcie klamką.
Możesz na mnie nakrzyczeć wtedy,
bo ty chciałaś przecież dobrze, a ja chciałem źle na pewno
i znowu.
I znowu jesteś zła, a ja znowu jestem w szoku,
bo niby nie zrobiłem źle, a jednak czuję się winny.
Wysokie szpilki są najlepsze na śnieg
i tylko ja mogę uważać inaczej, chociaż wiemy, że nie mogę.
Później płaczesz, że ci zimno i bolą cię nogi,
bo te głupie buty okazały się być niewygodne na złość.
Niechcący to ja byłem w pobliżu.