Wczoraj,
zasypiając w twoim zapachu,
otulony dźwiękiem szeptu słów,
delikatnością ramion,
niedopowiedzianych dziękuję i przepraszam,
że dopiero teraz,
bo dopiero teraz,
odnaleźliśmy się.
Opuszkami palców,
szukamy swojej obecności,
spragnionych siebie ust.
Odnajdujemy nareszcie,
odbicie swoich pragnień,
zuchwałych oczekiwań.
Przypominamy,
wypowiedziane na głos obietnice
milcząc.