I jeszcze…

Weź trochę dla siebie z tego życia,
myślisz o jutrze zapobiegawczo,
ale powiedz co z dzisiejszym dniem?

To dzisiaj pęka kurtyna ciszy,
jak balon z wodą przekłuty,
grożąc powodzią po kostki.

Chcąc więcej i więcej,
doceniamy mniej i mniej.
Tak to widzę, tak czuję.

Teraz, pragnę spaceru,
mocnego drinka
i jeszcze mocniejszego pocałunku.

Jutro będę się martwił jutrem.